Marcin przejął stery firmy w 2020 roku od poprzedniego prezesa, który zarządzał nią przez ponad dwadzieścia lat. Miał ambicję, by wprowadzić ją na szersze wody, unowocześnić produkcję, zwiększyć sprzedaż, zbudować nowe usługi doradcze. Tę śmiałą wizję przedstawił właścicielom już podczas pierwszych rozmów i dostał zielone światło do wprowadzania zmian. Był podekscytowany, a jednocześnie świadomy, jak trudne to będzie zadanie.
- Czy spodziewał się euforycznego przyjęcia go przez załogę jako nowego prezesa? – Nie.
- Czy oczekiwał, że fala nowych pomysłów nadejdzie od pracowników? – Nie koniecznie.
- Czy chciał budować nową strategię z pracownikami? – Bezwzględnie!
- Czy obiecywał, że wszyscy zachowają swoje stanowiska? – Chciałby, ale wiedział, że to mało realne.
Widział, jak wielka jest rozbieżność między jego stylem zarządzania, a dotychczasową kulturą organizacyjną. Był przygotowany na napięcia, niepokój i opór ze strony załogi i wiedział, że pierwsze tygodnie będą decydujące, w tym, czyli ludzie kupią jego wizję i jego jako szefa.
Dlatego oparł swoją postawę na EMPATII I SŁUCHANIU.
Na pierwszych spotkaniach zarówno z zespołem dyrektorów jak i załogą zadawał pytania o ich ocenę sytuacji biznesowej, o ich motywację do pracy w tej organizacji, o to co oni widzą jako szanse i zagrożenia. Był ciekawy, co ich napędza, co ich frustruje. Słuchał z empatią, bez oceniania, próbując zrozumieć, co wpływa na ich podejście do pracy i na wyniki. I co ważne, a jednocześnie niezwykle trudne w takich sytuacjach, Marcin dawał przestrzeń na krytykę i na otwarte wyrażanie sobie. Dokładnie taką samą postawę przyjął w rozmowach z kluczowymi klientami. SŁUCHANIE. Wyrazem tego były też badania satysfakcji klientów, jakie przeprowadziła na zlecenie działu marketingu zewnętrzna agencja badawcza. Pozyskanie głosu klienta pokazywało dobitnie, gdzie firma jest doceniana, a w jakich obszarach konkurencja bije ją na głowę.
Postawa Marcina otwierała zespół na nowe!
Zarówno na nową wizję firmy, która z dostawcy produktów staje się doradcą w rozwoju biznesu. Jak i na nowy model działania w organizacji, gdzie pracownicy nie czekają na wytyczne kierownictwa, lecz sami proponują rozwiązania. Dla części osób przyzwyczajonych do dyrektywnego stylu zarządzania była to rewolucja.
Dlatego Marcin pracował nad spójnością całego zarządu w tym stylu przewodzenia. Jednym z narzędzi były cykliczne warsztaty.
Pamiętam spotkanie w Pradze. Pracowaliśmy nad zbudowaniem angażującej historii firmy, która z jednej strony pokazywałaby jej dziedzictwo, a z drugiej – pociągała atrakcyjną wizją przyszłości. Historia miała zostać zaprezentowana podczas Jubileuszu 25-lecia firmy przez cały zarząd, więc oczekiwania były duże. Początek warsztatów był jednak bardzo wyboisty i zapowiadał raczej komunikacyjną katastrofę. Marcin cierpliwie słuchał i dał przestrzeń na trzęsienia ziemi. Momentem przełomowym okazała się być sesja dzielenia się osobistymi historiami o zmianie punktu widzenia, sesja pełna emocji i szczerości, po której dużo łatwiej było nam znaleźć wspólny język, obrazy i symbole, które budowały pozytywne skojarzenia.
Historia, która popłynęła na jubileuszowej gali pokazała “ludzką twarz firmy”; osobiste doświadczenia, momenty zwrotne, ambicje i rozczarowania. Swoją autentycznością i szczerością zarząd porwał pracowników i kontrahentów, budując jednocześnie dumę z dotychczasowych osiągnięć i nadzieję na przejście turbulentnych dla rynku budowalnego czasów.
Słuchanie było punktem wyjścia do budowania zaufania nie tylko pomiędzy Marcinem a jego bezpośrednimi dyrektorami, ale szerzej w zespole zarządzającym pomiędzy sobą. Bez zaufania nie byłoby jednej drużyny, która wspiera się w realizacji wizji. Słuchanie było punktem wyjścia do współtworzenia ambitnej strategii rozwoju organizacji i wejścia na drogę zmian.
W kolejnym artykule opowiadam historię Florence, która zbudowała silny zespół z rozproszonych po całej Europie ekspertów.
Możesz ją przeczytać tutaj
Zobacz też pierwszy artykuł z cyklu, o budowaniu zaufania i przynależności w zespole
Cykl artykułów o zaufaniu powstał w ramach moich przygotowań do wystąpienia podczas Global Leadership Summit 2022. Mówiłam właśnie o roli zaufania i więzi w zespołach post-covid19.
Chętnie będę kontynuować tę tematykę. Jeśli temat budowania zaufania leży Ci na sercu zapraszam do rozmów i współpracy.